Dzień: 2023-01-06

GMD/Aut-Mor vs Haber Team

GMD Plus/Aut-Mor – Haber Team 5:6 (2:4)

Bramki:

GMD Plus: Karbowski 3, Bartosz Piotrowski 1 (z rzutu karnego), Górzyński 1.

Haber Team: Dominik Rybacki 2 (1 z rzutu karnego), Miłosz Węgierek 1, Adamczyk 1, Szymański 1, Grobelniak 1 (samobójcza).

MVP meczu: Szymon Szymański (Haber Team).

Szał Kart:

GMD: Gaca (złota), Stasikowski (srebrna), Karbowski (brązowa).

Haber: Szymański (złota), Piór (srebrna), Drosdowski (brązowa).

 

Po czterech zwycięstwach GMD Plus, już bez Jakuba Piotrowskiego, potknęło się na beniaminku. Zaczęło się zgodnie z planem, bo w 2. min. po akcji Daniela Czarnowskiego gola strzelił Aleksander Karbowski. W 9. min. do remisu doprowadził Dominik Rybacki. Ciekawiej na boisku zrobiło się pod koniec 1. części. W 13. min. podłączanie się do akcji Bartosza Piotrowskiego wykorzystał Miłosz Węgierek, który po przechwycie z własnej połowy przelobował golkipera. Po chwili było już 3:1 po strzale Jakuba Adamczyka. Zespół z Bukowca szybko odpowiedział kontaktowym trafieniem Karbowskiego. Potem Adamczyk i Dominik Rybacki mieli znakomite okazje, lecz nie zdołali umieścić piłki w opuszczonej przez Piotrowskiego bramce. Skuteczniejszy okazał się Szymon Szymański, który uderzeniem z dystansu ustalił wynik do przerwy na 4:2. W 2. połowie emocji było jeszcze więcej. GMD Plus szybko złapało kontakt, jak po błędzie Karola Drosdowskiego piłkę do bramki wepchnął Karbowski kompletując hat-tricka. Haber znów wygrywał różnicą dwóch goli w 20. min., gdy po akcji Szymańskiego samobója zaliczył Adam Grobelniak. Jednak zespół z Bukowca walczył dalej i po trafieniach Macieja Górzyńskiego oraz Bartosza Piotrowskiego (z rzutu karnego) doprowadził do remisu 5:5. Do końca było 7 minut. Beniaminek miał później dwa rzuty karne przedłużone, lecz nie wykorzystali ich Bartosz Majorek i Dominik Rybacki. Ten drugi przy próbie dobitki został sfaulowany i sędzia podyktował rzut karny. Z 6 metrów Dominik Rybacki nie dał szans Piotrowskiemu i Haber Team prowadził 6:5. Piłkarze GMD mieli pięć minut na wyrównanie, a później także przewagę jednego zawodnika, bo za drugą żółtą kartkę boisko musiał opuścić Miłosz Węgierek. Dodatkowo Marcin Gaca miał szansę wyrównać z rzutu karnego przedłużonego, jednak obronił Karol Drosdowski. W 29. min. trzeci taki stały fragment gry wywalczył Haber, lecz przestrzelił Paweł Kwiatkowski. Mimo ataków do samego końca GMD Plus nie zdołało wyrównać i na otwarcie nowego roku poniosło pierwszą porażkę w 16. sezonie naszych rozgrywek. Haber Team wygrał trzeci raz w Extralidze, dzięki czemu wskoczył na pozycję wicelidera mając minimalnie gorszy bilans bramkowy od Raf-Mix’a.

Świeckie Orły vs FC Świecie

Świeckie Orły – FC Świecie 1:6 (0:3)

Bramki:

Świeckie Orły: Kardas 1.

FC Świecie: Mateusz Góra 2, Mądrzejewski 1, Majka 1 (samobójcza), Reise 1, Rogóż 1.

MVP meczu: Mateusz Góra (FC Świecie).

Szał Kart:

Świeckie Orły: Kardas (złota), Góra (srebrna), Igliński (brązowa).

FC Świecie: Góra (złota), Zapała (srebrna), Rogóż (brązowa).

 

W drużynie Orłów pierwszy raz w tym sezonie zagrali Maciej Góra (powrót po kontuzji) oraz dawno nie widziany w Świeciu Karol Maliszewski. W 1. połowie skuteczniejsi byli zawodnicy Klaudiusza Sikorskiego. W 7. min. wynik po indywidualnej akcji otworzył Mateusz Góra. 120 sekund potem na 2:0 podwyższył sprytnym strzałem Paweł Mądrzejewski. Trzeci gol dla FC Świecie był samobójczy, bo niefortunnie przed własną bramką interweniował Tymoteusz Majka. Orły do przerwy kilka razy zagroziły bramce Łukasza Zapały, ale ten był czujny broniąc m.in. trzy strzały Maliszewskiego. Drugą połowę podopieczni Roberta Góry zaczęli odważniej i agresywniej. W końcu w 20. min. w sytuacji sam na sam Zapałę pokonał Adam Kardas. Nadzieja na dogonienie rywali nie trwała długo, bo zgasili ją Adam Reise i Tomasz Rogóż, którzy wykorzystali dobre podania od Mateusza Góry. Świetny występ Mateusz Góra zakończył golem w samej końcówce spotkania po akcji z Rogóżem, dzięki czemu mógł wziąć udział w „kopertówce”, podobnie jak Łukasz Zapała, który miał 95% skuteczności interwencji (obronił 18 strzałów Orłów).

 

Gresta i Partnerzy vs Pastbruk/VOX

Gresta & Partnerzy – Pastbruk/VOX 9:3 (5:2)

Bramki:

Gresta: Kaczkowski 3, Komur 2, Słaby 2, Kocieniewski 1, Kolmajer 1.

Pastbruk: Bollin 2 (1 z rzutu karnego), Fijałkowski 1.

MVP meczu: Mateusz Komur (Gresta).

Szał Kart:

Gresta: Komur (złota), Kaczkowski (srebrna), Szpankiewicz (brązowa).

Pastbruk: Bollin (złota), Chodyna (srebrna), Stankiewicz (brązowa).

 

Na pierwszego gola w 2023 roku czekaliśmy tylko 35 sekund, a jego autorem był Jakub Bollin. Grudziądzanie dobrze weszli w mecz i mieli sytuacje na podwyższenie wyniku, lecz nie wykorzystali ich Bartosz Rybiński, Amadeusz Olszewski i Fabian Chodyna. To zemściło się w 7. min., gdy po strzale Mateusza Komura piłka wpadła do siatki. Po drodze otarła się o Piotra Kaczkowskiego i to na jego konto zapisano bramkę. 90 sekund później Komur z ok. 15 metrów zaskoczył Ireneusza Bujaka i Gresta objęła prowadzenie. W 11. min. sędziowie skorzystali pierwszy raz z VAR-u i zarządzili rzut karny dla zespołu z Grudziądza za zagranie ręką Komura. Jego pewnym egzekutorem okazał się Bollin. Remis na tablicy był krótko, bo po chwili Komur z Kaczkowskim świetnie rozegrali rzut wolny, a do siatki trafił „Kaczek”. Gresta jeszcze przed przerwą dołożyła dwa gole. Najpierw trafił Paweł Słaby, a następnie Szymon Kocieniewski. Pierwsza akcja 2. połowy praktycznie rozstrzygnęła losy wyniku. Z dystansu uderzał Tomasz Wiśniewski, a popularny „Kaczek” dostawił nogę i było 6:2. Potem piłkarze Gresty mieli kolejne sytuacje (zwłaszcza Wojciech Ernest), ale w 25. min. dali zaskoczyć się rywalom, a na listę strzelców wpisał się Sebastian Fijałkowski. Grudziądzanie zaryzykowali wycofując bramkarza, ale ten manewr nie przyniósł im powodzenia, a wręcz przeciwnie. Mateusz Komur i Adam Kolmajer po przechwytach przytomnie posłali piłkę z połowy boiska do opuszczonej bramki. Końcowy wynik ustalił Paweł Słaby ładnym uderzeniem pod poprzeczkę. Gresta po dwóch porażkach wróciła na zwycięski tor.