Dzień: 2023-11-19

Pastbruk/VOX vs Raf-Mix & Partnerzy

Pastbruk/Vox Grudziądz – Raf-Mix & Partnerzy 0:4 (0:3)

Bramki:

Raf-Mix: Filip Tadych 2, Dominik Woźniak 1.

MVP meczu: Filip Tadych (Raf-Mix).

Szał Kart:

Pastbruk:

Złota: Chodyna, Srebrna: Horna, Brązowa: Stankiewicz.

Raf-Mix:

Złota: Hapka, Srebrna: Kmiecik, Brązowa: Tadych.

 

Raf-Mix bez grającego Marcina Wanata, ale z czterema nowymi zawodnikami odniósł pewne i w pełni zasłużone zwycięstwo. Grudziądzanie oddali w tym spotkaniu tylko 10 strzałów (przy 31 rywali), z czego cztery były celne. To zdecydowanie za mało na giganta naszej ligi. Na pierwszego gola czekać musieliśmy do 11. min. Wówczas znakomicie rzut wolny wykonał Jakub Hapka. W 14. min. na 2:0 podwyższył debiutujący w naszej lidze Filip Tadych, a wynik do przerwy ustalił Dominik Woźniak (Tadych zaliczył asystę). W 2. części obraz gry był podobny. Inicjatywa była po stronie wicemistrza, lecz dobra postawa Mateusza Wiśniewskiego w bramce sprawiała, że wynik nie zmienił się długo. W 26. min. nieporozumienie w szeregach obronnych rywali wykorzystał Filip Tadych podwyższając na 4:0. Grudziądzanie mieli swoje szanse przy 0:3, ale nie zdołali ich wykorzystać. Tym samym Szymon Kmiecik zaliczył pierwsze „zerko” w 17. sezonie.

FC Świecie vs GMD Plus

FC Świecie – GMD Plus/Aut-Mor 3:5 (0:1)

Bramki:

FC Świecie: Radosław Mik 2, Tomasz Prejs 1.

GMD Plus: Dawid Duma 2, Marcin Gaca 1, Mateusz Zbiranek 1, Daniel Czarnowski 1.

Szał Kart:

FC Świecie:

Złota: Mik, Srebrna: Zaremba, Brązowa: Katerla.

GMD Plus:

Złota: Duma, Srebrna: Gaca, Brązowa: Czarnowski.

To był mecz z podtekstami, bo FC Świecie pozyskał od GMD Bartosza Piotrowskiego i Olivera Zarembę, zaś w drugą stronę powędrował Mateusz Zbiranek. Oba zespoły nie wystawiły jeszcze optymalnych składów. W 1. połowie było wzajemne badanie się. Więcej pracy miał nowy bramkarz GMD Plus Mikołaj Michalski, który popisał się kilkoma dobrymi interwencjami broniąc m.in. próby Tomasza Prejsa, Tomasza Rogóża czy Daniela Katerli. Formę Piotrowskiego sprawdzili Dawid Duma i Aleksander Karbowski. Gdy wydawało się, że w pierwszym kwadransie będzie bez goli tuż przed przerwą gracze GMD Plus/Aut-Mor objęli prowadzenie. Z dystansu kropnął Dawid Duma, a Marcin Gaca musnął piłkę zanim ta wpadła do sieci. Druga połowa zaczęła się od drugiego ciosu zespołu z Bukowca, a byłej drużynie gola strzelił Mateusz Zbiranek. Podrażniony brązowy medalista ruszył do odrabiania strat z podłączającym się do ataku Bartoszem Piotrowskim.  W 18. min. powinno być 3:0, ale Michał Glazik nie trafił do pustej bramki rywali. Zemściło się to szybko i podwójnie. Dwa gole w odstępie 34 sekund Radosława Mika dały remis 2:2. Potem FC Świecie powinien wyjść na prowadzenie, ale Piotrowski, Paweł Mądrzejewski i do spółki Mik z Katerlą nie zdołali pokonać Michalskiego. W 28. min. zawodnicy GMD Plus po akcji Glazika i strzale Dawida Dumy znów cieszyli się z prowadzenia. Krótko, bo zespół Klaudiusza Sikorskiego szybko odpowiedział po trafieniu Tomasza Prejsa. Nie minęło 15 sekund i znów GMD prowadził, gdy podanie Karbowskiego wykończył Dawid Duma. Na tego gola FC Świecie już nie odpowiedział, a na 20 sekund przed końcową syreną Daniel Czarnowski przechwycił piłkę i kierując ją do pustej bramki przypieczętował zwycięstwo swojego zespołu.

 

Gresta i Partnerzy vs Haber Team

Gresta & Partnerzy – Haber Team 4:3 (2:1)

Bramki:

Gresta: Mikołaj Topór 1, Łukasz Komur 1, Damian Fijałkowski 1, Karol Czyszek 1.

Haber Team: Jakub Adamczyk 2, Sebastian Wiśniewski (samobójcza).

MVP meczu: Karol Czyszek (Gresta).

Szał Kart:

Gresta:

Złota: Czyszek, Srebrna: Komur, Brązowa: Olkiewicz

Haber Team:

Złota: Adamczyk, Srebrna: Damian Rybacki, Brązowa: Kokoladze.

 

Obrońca mistrzowskiego tytułu pokazał się kibicom w zupełnie nowej odsłonie. Ze składu, który w marcu wygrał finał zagrali tylko Tomasz Wiśniewski, Karol Czyszek i rezerwowy wówczas Brajan Olkiewicz. Gresta dobrze weszła w mecz. W 4. min. skuteczną akcję przeprowadzili grający dotychczas w Panterach/Gresta Karol Dobrowolski (świetne podanie) i Mikołaj Topór (gol). 100 sekund później było już 2:0 po trafieniu Łukasza Komura (asysta Czyszka). Haber też dochodził do sytuacji strzeleckich. Aktywny był debiutujący w Stalex Lidze Guladi Kokoladze, ale nie udało mu się zaskoczyć czujnego Brajana Olkiewicza. W 13. min. po rajdzie Damiana Rybackiego kontaktowego gola zdobył Jakub Adamczyk. Przed przerwą obie ekipy miały po jednej dobrej sytuacji, ale zabrakło ich wykończenia. Wynik 2:1 utrzymywał się długo w 2. połowie, mimo iż z obu stron były okazje, ale dobrze spisywali się bramkarze Karol Drozdowski i Brajan Olkiewicz. W 24. min. Jakub Adamczyk po raz drugi pokonał Olkiewicza i był remis. Krótko, bo po wziętym czasie Gresta szybko odpowiedziała. Drozdowski obronił strzał Czyszka, ale przy dobitce Damiana Fijałkowskiego był bezradny. Haber znów musiał odrabiać stratę. Udało się na dwie minuty przed końcem, gdy niefortunnie podanie Damiana Rybackiego przeciął Sebastian Wiśniewski kierując futsalówkę do własnej bramki. Gresta znów szybko odzyskała prowadzenie, gdy z rzutu wolnego nie do obrony huknął Karol Czyszek. Haber miał 79 sekund na uratowanie remisu. Strzelali Damian Rybacki, Dominik Rybacki i Guladi Kokoladze, ale Brajan Olkiewicz był na posterunku i mistrz nowe rozgrywki zaczął od zwycięstwa.

 

KP/APIS vs Orły Galportu

Klub Podróżnika/Apis – Orły Galportu 2:11 (1:3)

Bramki:

KP/Apis: Mateusz Szymecki 1, Marcin Dolewski 1.

Orły Galportu: Adam Kardas 4, Dawid Wietrzykowski 3, Kacper Piór 2, Maciej Śliwiński 2.

MVP meczu: Adam Kardas (Orły Galportu).

Szał Kart:

KP/Apis:

Złota: Gałusza, Srebrna: Szymecki, Brązowa: Koczorowski.

Orły:

Złota: Kardas, Srebrna: Wietrzykowski, Brązowa: Śliwiński.

Extraligowe granie zaczęliśmy od starcia beniaminka z ostatnim triumfatorem Pucharu Ligi, który do tego sezonu przystąpił ze zmienioną nazwą. W 1. części inicjatywa należała do Orłów, które w 3. min. objęły prowadzenie po strzale z rzutu wolnego Adama Kardasa. Jeżewianie nastawieni byli na kontry i 120 sekund potem jedną przeprowadzili wzorowo. Do remisu doprowadził Mateusz Szymecki, a asystę zaliczył bramkarz Dariusz Koczorowski. Ten ostatni w pierwszym kwadransie był najmocniejszym punktem swojego zespołu wielokrotnie ratując go z opresji. W samej końcówce 1. połowy obronił rzut karny przedłużony wykonywany przez Adama Kardasa. Nie zatrzymał piłki tylko po strzałach Dawida Wietrzykowskiego (8. min.) i Kacpra Pióra (12. min.), więc Orły Galportu do przerwy wygrywały 3:1. Na początku 2. części świecianie mieli okazje do podwyższenia wyniku, lecz znów na przeszkodzie stanął im Koczorowski. Piłkarze KP/Apis zaczęli grać odważniej w ataku i w 18. min. złapali kontakt, gdy po zagraniu Filipa Rzepki piłkę do siatki skierował Marcin Dolewski. Przez kilka minut zrobiła się nam próba wymiany ciosów, jednak Orły wyszły z niej z dwoma golami (Maciej Śliwiński, Adam Kardas) i odskoczyły na 5:2. Beniaminek mógł jeszcze odzyskać nadzieję w 24. min., ale Marcin Gałusza nie wykorzystał rzutu karnego przedłużonego. Ostatnie pięć minut to był już popis Orłów, które praktycznie każdą akcję zamieniły na gole i ostatecznie wygrały wysoko 11:2 zostając pierwszym liderem Extraligi w nowym sezonie.

 

FC Chełmża vs Black Mamba

FC Chełmża – Black Mamba/Ragnar/Vector 5:2 (3:0)

Bramki:

FC Chełmża: Maciej Rzepkowski 2, Filip Wiśniewski 2, Bartosz Wolak.

Black Mamba: Jacek Jaśniewski, Jakub Simionkowski.

MVP meczu: Filip Wiśniewski (FC Chełmża).

 

Spotkanie lepiej zaczęli chełmżanie, bo w 4. min. wynik otworzył Bartosz Wolak. Sporo zamieszania pod bramką rywali robili Maciej Rzepkowski i Filip Wiśniewski, lecz brakowało im precyzji lub czujny był Karol Wyrąbkiewicz. W 11. min. Rzepkowski jednak podwyższył na 2:0, a asystą popisał się golkiper FC Karol Banach. Dwie minuty później zespół z Chełmży zadał trzeci cios za sprawą Filipa Wiśniewskiego. Piłkarze Black Mamby do przerwy mieli kilka dobrych okazji, lecz nie potrafili wstrzelić się w bramkę. Najbliżej celu dwa razy był Michał Pawelec, ale świetnie interweniował Banach (w całym meczu 23 obronione strzały). W 16. min. Jacek Jaśniewski z rzutu wolnego strzelił na 1:3, ale FC Chełmża w ciągu minuty odpowiedział golami Rzepeckiego i Wiśniewskiego uciekając na 5:1. Miejscowi próbowali poprawić wynik, jednak dalej razili niedokładnością pod bramką rywali lub trafiali w bramkarza. Dobrych okazji nie wykorzystali m.in. Jaśniewski, Pawelec, Karol Kiełpiński czy Jakub Simionkowski. Dopiero w ostatniej minucie po zagraniu Pawelca Simionkowski zmniejszył rozmiary porażki.

Noe-Trans/Rolmasz vs Wilk

Noe-Trans Przysiersk – Wilk Świecie 29:0 (10:0)

Bramki:

Noe-Trans: Mateusz Ligmanowski 5, Patryk Jackowski 4, Patryk Szymecki 4, Dawid Kulczyk 4, Patryk Winowiecki 3, Wojciech Deręgowski 3, Dawid Szpankiewicz 2, Martin Gerke 2, Przemysław Gerke 1, Serhii Klyha (samobójcza).

MVP meczu: Mateusz Ligmanowski (Noe-Trans).

Debiutujący w Stalex Lidze Wilk wystawił bardzo młodych zawodników, których w 2. części wsparł tylko trener Mateusz Rezmer (trzech innych zgłoszonych seniorów zabrakło na inauguracji). W takim zestawieniu mecz musiał być „do jednej bramki”. W 1. części piłkarze Noe-Trans trochę oszczędzali młodych przeciwników marnując wiele sytuacji, choć 10 goli zdobyli, z czego siedem po 10. minucie. Po przerwie piłka już częściej lądowała w bramce Wilków. W sumie gracze Dariusza Gerke oddali w tym meczu aż 82 strzały, w tym 65 celnych. 15-letni bramkarz Carpio David Aldas wiele razy ratował swój zespół przed jeszcze wyższą przegraną. W sumie obronił 31 strzałów. Golkiper Noe-Trans Marek Bernacki był praktycznie bezrobotny notując pierwsze „zerko” w 17. sezonie, choć dwa strzały obronił (jedyne Wilków). Królem polowania okazał się Mateusz Ligmanowski, który strzelił pięć goli i zaliczył siedem asyst.