Noe-Trans zapolował na Wilka, wygrana FC Chełmża

Noe-Trans Przysiersk i FC Chełmża od zwycięstw zaczęli nowy sezon w Stalex Lidze.

Noe-Trans Przysiersk – Wilk Świecie 29:0 (10:0)

Bramki:

Noe-Trans: Mateusz Ligmanowski 5, Patryk Jackowski 4, Patryk Szymecki 4, Dawid Kulczyk 4, Patryk Winowiecki 3, Wojciech Deręgowski 3, Dawid Szpankiewicz 2, Martin Gerke 2, Przemysław Gerke 1, Serhii Klyha (samobójcza).

MVP meczu: Mateusz Ligmanowski (Noe-Trans).

Debiutujący w Stalex Lidze Wilk wystawił bardzo młodych zawodników, których w 2. części wsparł tylko trener Mateusz Rezmer (trzech innych zgłoszonych seniorów zabrakło na inauguracji). W takim zestawieniu mecz musiał być „do jednej bramki”. W 1. części piłkarze Noe-Trans trochę oszczędzali młodych przeciwników marnując wiele sytuacji, choć 10 goli zdobyli, z czego siedem po 10. minucie. Po przerwie piłka już częściej lądowała w bramce Wilków. W sumie gracze Dariusza Gerke oddali w tym meczu aż 82 strzały, w tym 65 celnych. 15-letni bramkarz Carpio David Aldas wiele razy ratował swój zespół przed jeszcze wyższą przegraną. W sumie obronił 31 strzałów. Golkiper Noe-Trans Marek Bernacki był praktycznie bezrobotny notując pierwsze „zerko” w 17. sezonie, choć dwa strzały obronił (jedyne Wilków). Królem polowania okazał się Mateusz Ligmanowski, który strzelił pięć goli i zaliczył siedem asyst.

 

FC Chełmża – Black Mamba/Ragnar/Vector 5:2 (3:0)

Bramki:

FC Chełmża: Maciej Rzepkowski 2, Filip Wiśniewski 2, Bartosz Wolak.

Black Mamba: Jacek Jaśniewski, Jakub Simionkowski.

MVP meczu: Filip Wiśniewski (FC Chełmża).

 

Spotkanie lepiej zaczęli chełmżanie, bo w 4. min. wynik otworzył Bartosz Wolak. Sporo zamieszania pod bramką rywali robili Maciej Rzepkowski i Filip Wiśniewski, lecz brakowało im precyzji lub czujny był Karol Wyrąbkiewicz. W 11. min. Rzepkowski jednak podwyższył na 2:0, a asystą popisał się golkiper FC Karol Banach. Dwie minuty później zespół z Chełmży zadał trzeci cios za sprawą Filipa Wiśniewskiego. Piłkarze Black Mamby do przerwy mieli kilka dobrych okazji, lecz nie potrafili wstrzelić się w bramkę. Najbliżej celu dwa razy był Michał Pawelec, ale świetnie interweniował Banach (w całym meczu 23 obronione strzały). W 16. min. Jacek Jaśniewski z rzutu wolnego strzelił na 1:3, ale FC Chełmża w ciągu minuty odpowiedział golami Rzepeckiego i Wiśniewskiego uciekając na 5:1. Miejscowi próbowali poprawić wynik, jednak dalej razili niedokładnością pod bramką rywali lub trafiali w bramkarza. Dobrych okazji nie wykorzystali m.in. Jaśniewski, Pawelec, Karol Kiełpiński czy Jakub Simionkowski. Dopiero w ostatniej minucie po zagraniu Pawelca Simionkowski zmniejszył rozmiary porażki.