Noe-Trans/Rolmasz mistrzem II ligi, Pantery i Śródmieście zagrają w barażach

Po niedzielnych meczach poznaliśmy mistrza II ligi oraz komplet drugoligowców, którzy zagrają o ćwierćfinał z extraligowcami.

Noe-Trans/Rolmasz Przysiersk – FC Chełmża 9:0 (5:0)

Bramki:

Noe-Trans: Amadeusz Olszewski 5, Wojciech Deręgowski 2, Patryk Szymecki 1, Mateusz Ligmanowski 1.

MVP meczu: Amadeusz Olszewski (Noe-Trans/Rolmasz).

Zespół Dariusza Gerke wciąż pozostaje niepokonany w tym sezonie. W niedzielę odniósł siódme zwycięstwo, które jak się okazało przypieczętowało mistrzostwo II ligi i historyczny awans do Extraligi. Od początku przysierszczanie przyjęli inicjatywę i już w 35. sekundzie po zagraniu Przemysława Kozickiego wynik otworzył Amadeusz Olszewski. Na kolejnego gola kibice musieli poczekać do 8. min., a na 2:0 podwyższył Wojciech Deręgowski. W tej samej minucie lider zadał kolejny cios po dobrze rozegranym rzucie rożnym, a do siatki ponownie trafił „Amek”. Piłkarze Noe-Trans szukali kolejnych okazji. Do przerwy do siatki rywali trafili jeszcze Patryk Szymecki i Amadeusz Olszewski. Chełmżanie nie mieli specjalnie argumentów w ofensywie. W całym meczu oddali tylko 10 strzałów, w tym cztery celne. Najbliżej zdobycia honorowej bramki byli pod koniec 1. połowy, jednak Marek Bernacki obronił strzały z dystansu Bartosza Wolaka i Łukasza Wiśniewskiego. Z kolei próby Macieja Dittmanna i Wolaka zablokowali obrońcy. Drugi kwadrans miał podobny przebieg, przysierszczanie łatwo dochodzili do kolejnych sytuacji strzeleckich (w całym spotkaniu 40 strzałów, w tym 19 celnych). W 17. min. sędzia podyktował rzut karny dla zespołu z Przysierska za zagranie ręką Kamila Filocha. Karol Banach obronił strzał z 7 metrów Patryka Winowieckiego, a dobitka Patryka Szymeckiego była niecelna. Skuteczniejsi od kolegów byli Wojciech Deręgowski i Mateusz Ligmanowski, którzy podwyższyli prowadzenie lidera. Dzieła dokończył dwoma trafieniami Amadeusz Olszewski, dzięki czemu po raz trzeci został MVP meczu.

Pantery/Gresta – Przyjaciele z Boiska 4:3 (2:1)

Bramki:

Pantery: Wojciech Sondej 2, Karol Nicieja 1, Jakub Olszewski 1.

Przyjaciele: Fabian Dębicki 2, Patryk Hope 1.

MVP meczu: Wojciech Sondej (Pantery/Gresta).

Pantery oddały ponad dwa razy więcej strzałów w tym meczu od beniaminka, ale zwycięstwo odniosły rzutem na taśmę. W 2. części spotkanie na chwilę wymsknęło im się z rąk. Zaczęło się zgodnie z planem, bo już w 80. sekundzie prowadzenie dał im po indywidualnej akcji Karol Nicieja. Przyjaciele wyrównali w 3. min., gdy Patryk Hope wykorzystał dobre podanie Fabiana Dębickiego. 120 sekund później beniaminek mógł objąć prowadzenie, ale Dębicki trafił w słupek. Potem dobrą okazję miał Hope, jednak nie potrzebnie odgrywał do kolegi zamiast strzelać. Po drugiej stronie boiska próbowali Jakub Olszewski i Nicieja, lecz dobrze bronił Aleksander Kufel. W 14. min. Pantery skutecznie skontrowały, a dobre zagranie Olszewskiego na gola zamienił Wojciech Sondej. Drugą połowę lepiej zaczął zespół z powiatu tucholskiego, który w 17. min. doprowadził do remisu po akcji duetu Hope – Dębicki. Tym razem do siatki trafił ten drugi. Chwilę później Dębicki miał kolejną szansę, ale przegrał pojedynek sam na sam z Łukaszem Śniegowskim. Po rzucie rożnym Adam Kowalski obił słupek bramki Panter. Po drugiej stronie boiska „setkę” zmarnował Nicieja. W 24. min. Fabian Dębicki strzałem z ostrego kąta zaskoczył Śniegockiego i zapachniało pierwszym zwycięstwem beniaminka w Stalex Lidze. Jedak niecałą minutę później Kowalski sfaulował w polu karnym Szymona Taczyńskiego. Z 7 metrów nie pomylił się Jakub Olszewski i znów był remis. Ten sam zawodnik później był bliski zdobycia kolejnego gola, ale świetnie interweniował Kufel. W 27. min. hat-tricka skompletować mógł Dębicki, jednak czujny był Śniegocki. 60 sekund potem, po rzucie rożnym wykonanym przez Taczyńskiego, ładnym uderzeniem zza pola karnego popisał się Wojciech Sondej i Pantery/Gresta znów prowadziły. Przyjaciele mogli szybko wyrównać, lecz po strzale Patryka Hope futsalówka zatrzymała się na słupku. W samej koncówce Pantery miały okazję na 5:3, ale Taczyński z bliska trafił tylko w słupek. Tym zwycięstwem Karol Nicieja i jego koledzy zapewnili sobie 4. miejsce i grę w rundzie barażowej.

Śródmieście Grudziądz – Wilk Świecie 24:0 (15:0)

Bramki:

Śródmieście: Bartosz Krzak 8, Łukasz Lazurek 6, Denis Rienkiewicz 4, Bartek Wiśniewski 3, Patryk Bączkowski 2, Mateusz Cieszyński 1.

MVP meczu: Bartosz Krzak (Śródmieście).

Grudziądzanie zaczeli z impetem i już w 2. min. wygrywali 5:0. Na uwagę zasługuje szybki hat-trick Bartosza Krzaka. Potrzebował na niego tylko 46 sekund. Zawodnik ten był głównym aktorem meczu, bo w sumie strzelił 8 goli, a do tego asystował przy sześciu trafieniach kolegów. W sumie piłkarze Śródmieścia oddali w tym spotkaniu 70 strzałów, w tym 48 celnych. Do przerwy zdobyli 15 bramek. W drugim kwadransie spuścili nieco z tonu marnując wiele klarownych okazji. Gracze Wilka mogli pokusić się przynajmniej o honorowego gola (oddali 15 strzałów, w tym 9 w światło bramki). Najlepszą szansę miał w 12. min. przy 0:13 Sebastian Bukowski, ale przegrał pojedynek sam na sam z Piotrem Piechockim. Bukowski zagroził bramce rywali też w 22. min., jednak ponownie górą był Piechocki. Beniaminek z Grudziądza tym zwycięstwem przypieczętował 3. miejsce.

Feniks Futsal Team – Feniks Łasin 6:3 (2:1)

Bramki:

Feniks Futsal Team: Dawid Bocian 2, Robert Czartowski 2, Paweł Recki 1, Marcel Zimmermann 1.

Feniks: Kacper Kurkiewicz 2, Jakub Badaszewski 1.

MVP meczu: Dawid Bocian (Feniks Futsal Team).

Przy wygranej Panter Feniks Futsal Team nie miał już szans na „czwórkę”. Tymczasem beniaminek z Łasina pewny 2. lokaty walczył o przedłużenie szans na awans do Extraligi, ale potrzebował do tego zwycięstwa. Już w 26. sekundzie wynik otworzył Dawid Bocian. Łasinianie nie potrafili skutecznie odpowiedzieć. Brakowało im dokładności lub lepszych decyzji. Groźniejsi byli przeciwnicy. W 4. min. Miłosz Furtak trafił w słupek. Ppotem „setkę” zmarnował Bocian. W 11. min. Feniks Futsal Team zadał drugi cios po dobrze rozegranym rzucie wolnym przez Dawida Bociana i strzale Roberta Czartowskiego. 90 sekund później mogło być 3:0, lecz na drodze stanął słupek (strzelał Marcel Zimmermann). W 13. min. po ładnej akcji kontaktowego gola zdobył Kacper Kurkiewicz i wydawało się, że beniaminek dojdzie teraz do głosu. Nic z tego. Feniks Futsal Team był konkretniejszy w ataku i po trafieniach Pawła Reckiego oraz Roberta Czartowskiego w 17. min. wyszedł na 4:1. Łasinianie nie spasowali. Najpierw w 22. min. gola zdobył Jakub Badaszewski, a pięć minut później na 3:4 trafił Kacper Kurkiewicz. Potem zabrakło im odrobiny szczęścia, bo Hubert Marszałek dwukrotnie obił słupek bramki rywali. Na dodatek piłkarze z Łasina przekroczyli limit fauli. W ostatniej minucie zaowocowało to dwoma rzutami karnymi przedłużonymi, które bezbłednie wykonali Marcel Zimmermann i Dawid Bocian. Feniks Łasin doznał pierwszej porażki w naszej lidze. Przed nim jeszcze starcie z Noe-Trans/Rolmasz, ale będzie ono już o pietruszkę, bo oba zespoły dzieli już pięć punktów.