El Clasico bez spodziewanych emocji. Raf-Mix rozgromił Grestę

Raf-Mix & Partnerzy wciąż jest niepokonany w tym sezonie Stalex Ligi. W niedzielę wrócił na pozycję lidera po efektownej victorii z Grestą.

Raf-Mix & Partnerzy – Gresta i Partnerzy 8:1 (3:0)

Bramki:

Raf-Mix: Maciej Słupecki 3, Filip Mierzejewski 2, Dominik Woźniak 1, Kacper Bańka 1, Kajetan Wojciechowski 1.

Gresta: Michał Kolano 1.

MVP meczu: Maciej Słupecki (Raf-Mix & Partnerzy).

Szał Kart

Raf-Mix:

Złota: Maciej Słupecki, Srebrna: Filip Mierzejewski, Brązowa: Kajetan Wojciechowski.

Gresta:

Złota: Michał Kolano, Srebrna: Krystian Belzyt, Brązowa: Łukasz Komur.

Z uwagi na niedzielny mecz Pucharu Polski Futsalu Świecie w Kołobrzegu na ławkach zabrakło Marcina Wanata, Krzysztofa Dobrowolskiego i Grzegorza Fettera. Na tych nieobecnościach gorzej wypadł obrońca mistrzowskiego tytułu, który zaprezentował się bardzo słabo, zarówno w defensywie jak i ofensywie (13 strzałów, w tym 7 celnych). Dawno w naszym El Clasico wynik nie był rozstrzygnięty tak szybko. Pierwsze pięć minut nie zapowiadało takiego rozstrzygnięcia. Nawet Gresta miała lepszą okazję na otwarcie wyniku, ale strzał Sebastiana Wiśniewskiego instynktownie obronił Szymon Kmiecik. W 5. min. gracze Raf-Mix’a wzięli czas. Po nim zaczęli konstruować coraz groźniejsze akcje. W 6. min. Grestę ochronił jeszcze Łukasz Cichowski broniąc strzał Macieja Słupeckiego i dobitkę z bliska Dominika Woźniaka. Chwilę później kosztowną stratę we własnym polu karnym popełnił Damian Fijałkowski, co wykorzystali do spółki Słupecki (asysta) z Woźniakiem (gol). W 8. min. na 2:0 podwyższył strzałem zza pola karnego Filip Mierzejewski. Wicemistrz próbował pójść za ciosem, jednak dobrych sytuacji nie wykorzystali Słupecki i Filip Tadych (poprzeczka). W 14. min. po indywidualnej akcji trzecią bramkę dla wicemistrza zdobył Mierzejewski. Tuż przed przerwą świetną okazję miał jeszcze Kajetan Wojciechowski, ale kapitalnie interweniował Cichowski.

Na początku 2. połowy Raf-Mix szybko rozstrzygnął sprawę zwycięstwa golami Macieja Słupeckiego (16) i Kacpra Bańki (19). Piłkarze Gresty próbowali ratować honor. Strzelali z dystanu Michał Kolano i Karol Dobrowolski, lecz bez powodzenia. W 22. min. piłkę przed własnym polem karnym stracił Kacper Babik, co natychmiast wykorzystał Kajetan Wojciechowski i było 6:0. Mistrz zdecydował się na grę z „lotnym bramkarzem”, ale ten manewr też nie przynosił efektu. Na dodatek za niesportowe zachowanie wobec arbitra Radosława Papierowskiego (zbyt dosłowne pretensje o nie odgwizdanie faulu) czerwoną kartkę w 24. min. ujrzał Damian Fijałkowski. Raf-Mix wykorzystał grę w przewadze w ostatnim momencie, a gola zdobył Słupecki. 100 sekund potem ten sam zawodnik podwyższył na 8:0. Honor mistrza uratował w 29. min. Michał Kolano. Raf-Mix wrócił na pozycję lidera Extraligi lepszym bilansem bramek wyprzedzając Orły Galportu, ale ma od nich jeden mecz rozegrany mniej. Obie drużyny zgromadziły dotychczas po 13 pkt.