Noe-Trans nowym liderem. Wygrane Panter i Śródmieścia

W piątkowy wieczór rozegraliśmy trzy kolejne mecze w II lidze. W ostatnim momencie komplet punktów uratował Noe-Trans/Rolmasz, dzięki czemu ten rok zakończy jako lider.

Pantery/Gresta – FC Chełmża 11:2 (1:1)

Bramki:

Pantery: Jakub Olszewski 4, Karol Nicieja 4, Jarosław Gaweł 1, Bartosza Gawarkiewicz 1, Wojciech Sondej 1.

FC Chełmża: Maciej Rzepkowski 2.

MVP meczu: Karol Nicieja (Pantery/Gresta).

Pierwsza połowa nie zwiastowała takiego końcowego rozstrzygnięcia. Pantery miały więcej z gry, ale ich skuteczność pozostawała wiele do życzenia. Na początku meczu dobrych okazji nie wykorzystali m.in. Jakub Olszewski, Karol Nicieja czy Szymon Taczyński. W 8. min. chełmżanie pierwsi objęli prowadzenie po strzale z dystansu Macieja Rzepkowskiego. Cztery minuty później do remisu doprowadził uderzeniem zza pola karnego Jakub Olszewski. FC Chełmża mógł przed przerwą odzyskać prowadzenie. Bartosz Wolak ograł już bramkarza, ale z ostrego kąta nie zdołał posłać futsalówki do siatki. Drugą część Pantery zaczęły od mocnego uderzenia. Najpierw trafił Karol Nicieja, a następnie dwukrotnie Olszewski. Później zdobywanie kolejnych goli przychodziło im łatwo. W 24. min. było już 8:1. Piłkarze z Chełmży mieli także 3-4 szanse, lecz ich nie wykorzystali Rzepkowski i Wolak. Ten pierwszy dopiero przy 10:1 zdołał drugi raz pokonać Marka Jarocha. Wynik ustalił ładnym uderzeniem z 8 metrów Wojciech Sondej. To drugie zwycięstwo Panter w tym sezonie.

Śródmieście Grudziądz – Black Mamba/Ragnar/Vector Team 7:2 (2:0)

Bramki:

Śródmieście: Bartosz Krzak 2, Mateusz Guttman 2, Denis Rienkiewicz 1, Adrian Szumachowski 1, Patryk Loduchowski 1,

Black Mamba: Jacek Jaśniewski 1, Aleksander Witek 1.

MVP meczu: Denis Rienkiewicz (Śródmieście Grudziądz).

Od początku konkretniejsi w ofensywie byli piłkarze z Grudziądza, ale Denis Rienkiewicz, Bartosz Krzak (2) i Paweł Przybyłek (słupek) nie zdołali pokonać Karola Wyrąbkiewicza. Dopiero w 9. min. po stracie Patryka Janiaka wynik otworzył Rienkiewicz. Nie minęło 40 sekund, a po szybko rozegranym rzucie wolnym przez Rienkiewicza i Pawła Przybyłka Bartosz Krzak podwyższył na 2:0. Do przerwy wynik się nie zmienił, choć bliżej jego podwyższenia był beniaminek. Druga połowa zaczęła się od dwóch skutecznych ciosów grudziądzan. Najpierw po dalekim wyrzucie bramkarza Piotra Piechockiego Krzak zgrał piłkę do Adriana Szumachowskiego, a ten posłał ją do siatki. W 22. min. na 4:0 podwyższył Bartosz Krzak. Niecałą minutę później przełamali się zawodnicy Black Mamby. Denis Rienkiewicz zablokował uderzenie z rzutu wolnego Kacpra Kiełpińskiego, ale poprawka Jacka Jaśniewskiego była skuteczna. Odpowiedź Śródmieścia przyszła natychmiast, gdy świetne podanie Rienkiewicza wykorzystał Patryk Loduchowski. W 21. min. było już 6:1 po akcji Mateuszów – Cieszyński podawał, a gola zdobył Guttman. Zawodnicy „Czarnej Mamby” mieli w tej części kilka szans. M.in. Adrian Kawecki trafił w słupek. W 27. min. do siatki w końcu trafił Aleksander Witek, jednak rywale znów błyskawicznie odpowiedzieli, a drugiego swojego gola strzelił Mateusz Guttman. Rozmiary porażki mógł jeszcze zmniejszyć w samej końcówce spotkania Mateusz Kawecki, ale przegrał pojedynek sam na sam z Piechockim.

Feniks Futsal Team – Noe-Trans/Rolmasz Przysiersk 7:8 (2:4)

Bramki:

Feniks Futsal Team: Damian Gross 2, Paweł Zieliński 1, Dawid Bocian 1, Kamil Linkowski 1, Miłosz Furtak 1, Przemysław Gerke 1 (samob.).

Noe-Trans: Dawid Szpankiewicz 4, Amadeusz Olszewski 3, Patryk Winowiecki 1,

MVP meczu: Dawid Szpankiewicz (Noe-Trans/Rolmasz).

Na koniec piątkowego grania oba zespoły stworzyły thriller futsalowy. Pierwsze 10 minut na to wcale nie wskazywało. Noe-Trans niczym pięściarz wyprowadzał kolejne skuteczne ciosy. Worek z bramkami rozwiązał w 90. sekundzie Amadeusz Olszewski po podaniu Dawida Kulczyka, Później dwukrotnie trafił Dawid Szpankiewicz, a w 6. min. na 4:0 podwyższył Patryk Winowiecki wygrywając pojedynek sam na sam z Tomaszem Gackowskim. Piłkarze Feniksa próbowali odpowiedzieć, ale długo nie mogli zaskoczyć Marka Biernackiego. Na dodatek już w 5. min. mieli na koncie pięć fauli. W 11. min. mieliśmy pierwszy rzut karny przedłużony, ale „Amek” przestrzelił. 40 sekund później była powtórka, jednak Gackowski obronił mocny strzał Szpankiewicza. Feniks Futsal Team od tego momentu zdecydował się na grę z „lotnym bramkarzem”. W tej roli wystąpił wracający do Stalex Ligi Piotr Gross. Ten manewr już do przerwy przyniósł dwa gole, a ich autorami byli Paweł Zieliński i Dawid Bocian. Na początku 2. części kontaktową bramkę zdobył Damian Gross. W 18. min. był już remis, a doprowadził do niego Kamil Linkowski. Piłkarze Feniksa dalej grali z „lotnym bramkarzem”, lecz tym razem przysierszanie to wykorzystali, a na 5:4 trafił Amadeusz Olszewski. Potem mieliśmy wymianę ciosów. Na listę strzelców wpisali się kolejno: Miłosz Furtak (na 5:5), Amadeusz Olszewski (5:6) i Przemysław Gerke (6:6, samobójcze trafienie). W 27. min. Noe-Trans wywalczył trzeci rzut karny przedłużony. Tym razem nie wykorzystał go Wojciech Rzeźnik. To się zemściło dwie minuty później, gdy Damian Gross zdobył gola na 7:6 dla Feniksa. Zespół Dariusza Gerke miał 57 sekund na odrobienie strat. Zrobił to z nawiązką, a bohaterem został Dawid Szpankiewicz. Najpierw zaskoczył on Piotra Grossa strzałem z dystansu, a potem wykorzystał rzut karny przedłużony (do bramki wrócił Gackowski). Rywale mieli 13 sekund na wyrównanie, ale popełnili błąd przy zmianie, bo Gackowski nie zdążył zejść z boiska, gdy pojawił się na nim już Piotr Gross. Wznowili grę z sześcioma zawodnikami, co było niezgodne z przepisami. Przysierszczanie nie pozwolili już sobie odebrać piątego zwycięstwa, dzięki któremu ten rok zakończą w fotelu lidera, bo ich sobotni pojedynek z Feniksem Łasin został przełożony.